single
05.07.2023

Jak nauczyć dziecko bezpiecznego zachowania na drogach?

Bezpieczeństwo dzieci w przeważającej mierze zależy od nas – ich rodziców i opiekunów. Nie chodzi wyłącznie o sytuacje, w których sprawujemy nad nimi bezpośrednią opiekę. Równie ważne jest wyrobienie w naszych pociechach odpowiednich nawyków związanych z poruszaniem się poza domem.

Edukacja związana z bezpieczeństwem drogowym powinna rozpoczynać się jeszcze w domu – nie należy zrzucać odpowiedzialności na przedszkole czy szkołę i czekać na moment, w którym odbędą się tam odpowiednie zajęcia. Zamiast tego trzeba przejąć inicjatywę i samodzielnie kształtować właściwe nawyki dziecka. Pierwszym i być może najważniejszym krokiem jest dawanie właściwego przykładu.

Dziecko uważnie obserwuje to, co robią jego bliscy – rodzice, ale również rodzeństwo, babcie, dziadkowie czy dalsza rodzina. Przyglądają się również reakcjom na zachowania poszczególnych członków rodziny. Jeśli więc przekraczamy prędkość samochodem, nie zapinamy w nim pasów lub przechodzimy na czerwonym świetle, dajemy naszym pociechom wyraźny sygnał, że takie praktyki są normalne. Podobnie dzieje się wtedy, gdy nie zwracamy uwagi na takie zachowania u innych członków naszych rodzin. W ten sposób tworzymy atmosferę akceptacji wokół tego, co nie powinno być akceptowane. 

Na szczęście działa to również w drugą stronę: jeśli dzieci widzą, że prowadzimy samochód bez agresji drogowej, że zakładamy kask na rowerowe przejażdżki czy zawsze stosujemy się do świateł, nabierają przekonania, że właśnie tak należy robić.

Właściwe rutyny i zabawa

Edukację związaną z bezpieczeństwem drogowym warto zacząć jak najwcześniej. Jedną z najprostszych i zarazem najważniejszych rzeczy, której muszą nauczyć się przedszkolaki, jest zrozumienie tego, jak potrzebne jest trzymanie się dłoni dorosłego opiekuna. Jednak nawet wtedy, kiedy kontrolujemy w ten sposób dzieci, warto tłumaczyć im, co i dlaczego właśnie robimy. Przykładowo:

  • za każdym razem przed przekroczeniem przejścia dla pieszych zachęćmy dzieci do tego, by spojrzały w obie strony drogi razem z nami – i opowiedzmy o tym, jak ważne jest sprawdzenie, czy nie nadjeżdża samochód lub inny pojazd,
  • podczas oczekiwania na czerwonym świetle wytłumaczmy, że w tym momencie to inni uczestnicy ruchu, czyli samochody, mają zielone światło – a zatem ich kierowcy oczekują od nas, że nie będziemy wchodzić na jezdnię,
  • wskazujmy, dlaczego nie należy wbiegać na jezdnię nawet na przejściu dla pieszych – opowiadajmy tym, że kierowcy mogą nie zdążyć zareagować, a samochody nie są w stanie zatrzymać się w miejscu; z tego samego powodu wprowadźmy zasadę, by zawsze zatrzymywać się i rozejrzeć przed zejściem z krawężnika.

Doskonałym pomysłem będzie utrwalanie wiedzy i nawyków podczas zabawy w domu. Za pomocą zabawkowych samochodzików, klocków, skakanek i czegokolwiek, co tylko przyjdzie nam do głowy, możemy odtwarzać typowe sytuacje na drodze. Dziecko z kolei może wcielić się w rolę nauczyciela swoich lalek bądź misiów. 

Bezpieczeństwo na dwóch kółkach

Wielu rodzicom zależy na tym, by możliwie szybko nauczyć swoje pociechy jazdy na rowerze – już dwuletnie dzieci rozpoczynają swoją przygodę z rowerkami biegowymi. Jest to w pełni zrozumiałe: rower to doskonale wpływający na kondycję fizyczną, ekologiczny i dostarczający mnóstwa frajdy środek transportu. Pamiętajmy jednak o bardzo ważnych kwestiach: 

  • dziecko, które nie ukończyło 7 lat, nie może poruszać się na rowerze na drogach publicznych – a zatem musimy uczyć je jazdy poza chodnikami, a na przykład w parku,
  • dziecko w wieku między 7 a 10 lat może poruszać się na rowerze, ale według prawa wciąż jest pieszym – a zatem nie może poruszać się po drogach dla rowerów; dorosły, który opiekuje się takim dzieckiem, również ma prawo do jazdy rowerem po chodniku,
  • dziecko, które ukończyło 10 lat, może zdać egzamin na kartę rowerową; to pozwoli mu poruszać się rowerem po drogach rowerowych, a w przypadku ich braku – po jezdni.

Bardzo ważnym nawykiem, o którym nie można zapomnieć, jest zsiadanie z roweru i przeprowadzanie go przez przejścia dla pieszych. Stosowanie się do przepisów to jednak nie wszystko – aktualnie według polskiego prawa kask rowerowy nie jest obowiązkowym wyposażeniem rowerzysty. Mimo to powinniśmy zadbać o to, by nasze pociechy zakładały kaski zawsze przed wyruszeniem w drogę. A co, jeśli dziecko się buntuje? Cóż, właśnie dlatego tak ważne jest to, żebyśmy również my posiadali i zakładali nasze kaski – o sile przykładu pisaliśmy już wcześniej.

Nie strasz – edukuj

Wyzwaniem, przed którym stoi każdy rodzic, jest znalezienie równowagi przekazu: dzieci muszą rozumieć, z jakimi zagrożeniami wiąże się uczestnictwo w ruchu, ale jednocześnie nie powinny bać się wychodzić z domu. Właśnie dlatego ucząc dzieci zasad bezpieczeństwa powinniśmy kreować odpowiednią atmosferę – a tej z pewnością nie sprzyjają ani straszenie, ani kary. 

Zamiast tego postawmy na spokój, dostosowane do wieku dziecka informacje, a nawet dobrą zabawę. Zachęćmy dzieci, na przykład, do odgrywania policjantów, którzy będą oceniać to, czy my – dorośli – zachowujemy odpowiednie zasady bezpieczeństwa. Z pewnością spodoba im się takie odwrócenie ról, a przy okazji to doskonały sposób na utrwalanie właściwych nawyków.

Jednocześnie warto pamiętać, że nasza rola związana z edukacją o bezpieczeństwie nie kończy się w momencie, w którym dzieci zaczynają samodzielnie docierać do szkoły. Na nastolatków również czyhają niebezpieczeństwa – chociażby związane z pokusą, by co chwilę spoglądać w telefon, a nie na otoczenie. W tym przypadku również lepszym pomysłem niż nieustanne „trucie” będzie szczera, poważna rozmowa o potencjalnych konsekwencjach nieuwagi. Młodzi ludzie rozumieją bardzo wiele i potrafią być bardzo odpowiedzialni – jeśli tylko zadbamy o to odpowiednio wcześnie.